Historia kariery w Bosch: z Polski do Japonii
Karierę w firmie rozpoczął w Bosch Automotive Wrocław, dzisiaj jest dyrektorem ds. inżynierii w japońskiej spółce Bosch i jednocześnie jedynym Polakiem w tym oddziale firmy. Bartłomiej Jeziorowski kilka miesięcy temu objął kluczowe stanowisko w dziale Vehicle Motion odpowiedzialnym za rozwiązania dynamiki jazdy w motoryzacji i przeprowadził się do Azji. Jego ścieżkę kariery można określić słowami: prężny rozwój i wiele sukcesów.
Dyrektor ds. inżynierii w Bosch
Jestem szefem działu New Braking Systems Japan i zajmuję się nowymi układami hamulcowymi w najszerszym tego słowa znaczeniu. Mamy tutaj bardzo dużo aktywności związanych z najnowszymi trendami w motoryzacji
„Pracujemy głównie nad rozwojem nowych układów hamulcowych, w tym systemu, hardware i software. Naszym celem jest spełnienie wymagań japońskich klientów. Natomiast najnowszym obszarem mojej pracy jest sztuczna inteligencja i jej wykorzystanie przy rozwoju nowych rozwiązań i modeli biznesowych" - dodaje.
Dobre pierwsze wrażenie
Karierę rozpoczął właściwie jeszcze na studiach biorąc udział w programie Work & Travel. Miał okazję pracować w kurorcie w USA. Jak przyznaje to, co wyniósł z tej przygody, to zrozumienie zasad tzw. hospitality (gościnność), która była ważna w jego miejscu pracy. Dzięki temu nauczył się koncentrować na potrzebach klienta.
W maju 2015 rozpoczął pracę na stanowisku inżyniera w Bosch. „Można powiedzieć, że mój rozwój był bezpośrednio związany z rozwojem działu badań i rozwoju, ponieważ we Wrocławiu pojawiło się bardzo dużo możliwości w tym obszarze. Jako inżynier odpowiadałem za rozwój zbiornika wyrównawczego płynu hamulcowego. Miałem szczęście mieć duże wsparcie dyrektora działu R&D, Eligiusza Stefaniaka, który obdarza swoich pracowników dużym zaufaniem” – wspomina z uśmiechem Bartłomiej. Dzięki temu, po zaledwie dwóch latach awansował na pierwsze stanowisko managerskie. Gdy obejmował tę rolę jego zespół liczył 4 osoby. Obecnie pracuje w nim aż 40!
Bartek, jedziesz do Japonii!
„To nie tak, że pewnego dnia dostałem telefon: „Bartek, jedziesz do Japonii”. Rozmowy o tym, że nadszedł czas na wykonanie kolejnego kroku w karierze trwały już przez jakiś czas. I akurat w Japonii pojawiła się potrzeba biznesowa i stanowisko, do którego z jednej strony byłem dobrze przygotowany dzięki mojemu dotychczasowemu doświadczeniu, a z drugiej strony mogło być dla mnie interesującym wyzwaniem. Nic nie wydarzyło się z dnia na dzień, w związku z tym miałem czas, żeby oswoić się z myślą o przeprowadzce do tej części świata” – mówi Bartłomiej.
Jego główne obawy nie dotyczyły sfery zawodowej. „Zastanawialiśmy się przede wszystkim, jak jako rodzina odnajdziemy się w zupełnie odmiennej kulturze, daleko od domu.”
Zaskoczenia na drugim końcu świata
Bartek przyznaje, że to, co wyróżnia Japończyków, to wysoka kultura osobista. Każdy zwraca się tutaj z dużym szacunkiem do drugiego człowieka i stara się, aby swoimi aktywnościami być jak najmniej uciążliwym dla drugiej osoby. Z tego względu np. w metrze nie wolno rozmawiać przez telefon. Nawet jeśli ktoś zachowuje się nieodpowiednio, Japończycy zwracają uwagę grzecznie, nie ma mowy o agresji między ludźmi.
Nic nie jest poza zasięgiem – warto jednak…
W rozmowie Bartek kilkukrotnie podkreślał, że awanse takie, jak jego są w zasięgu każdego pracownika, jednak o takie szanse należy zawalczyć. Zapytany o rady dla osoby, która myśli o międzynarodowym rozwoju zawodowym, wymienia:
1. Po pierwsze warto dokładnie zastanowić się, w czym jesteśmy świetni, na czym nam zależy i ile zasobów osobistych jesteśmy w stanie zainwestować w rozwój i zmianę. Trzeba być też gotowym na kompromisy i poświecenia.
2. Po drugie ważne, aby znaleźć się we wspierającym środowisku, które daje nam możliwość rozwoju.
3. Po trzecie: należy zadbać o widoczność w organizacji. To, co robimy, powinno być znane osoby decyzyjnym, zgodnie z dewizą - working out loud.
4. Kluczowe jest też zaangażowanie i gotowość do dodatkowego wysiłku i robienia zawsze „kilku kroków więcej”.
Warto pamiętać, że odwaga to nie bycie nieustraszonym. Ja też bałem się zmian. Odwaga to przede wszystkim umiejętność przyznania ze coś jest trudne, poświecenie się i przebrnięcie przez te trudności